Zapadła cisza. Tu i w ogóle, we mnie. Bo sesja, smesja itd, ale tak naprawdę to dlatego, że we mnie umarł płód, umarło chcenie, szukanie, odkrywanie i to coś, co zdolne było wznieść się do transcendencji. Potrzebny wskrzesiciel.
O sobie się nie pisze, jeśli nie trzeba, bo to za trudne. Jak napiszę, że jestem wspaniała, to skłamię a jak napiszę inaczej, to sobie samopoczucie skopię ;)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz