środa, 13 sierpnia 2008

Pragnienia

Jak tylko przestaję realizować to, co mi sprawia radość, co jest ważne i fajne, to zaraz kolejne chęci i pragnienia przestają przychodzić. Robię się otępiała, nic nie warta, nie potrafię się cieszyć, niczego nie chcę, nie marzę, nie tęsknię, nie mam celu. To takie okrutne uczucie.

poniedziałek, 11 sierpnia 2008

Witam :)

Dawnie mnie tutaj nie było.. Już chyba nie czuję potrzeby pisania i zostawiania czegoś o sobie. Chyba po prostu nie wydaje mi się, że warto coś po mnie mieć.

piątek, 18 lipca 2008

Stopnie

Nieraz jak o czymś myślę, to to wydaje się takie trudne i dalekie, a wystarczy tkąć się tego i rozjaśnia się z każdym krokiem bardziej i bardziej, a już niedługo będzie zupełną prościzną.

Coś mi się zdaje, że tak poznanie funkcjonuje tylko do pewnego punktu, jeśli chodzi o nauki przyrodnicze czy techniczne. O filozofii się w tym poście nie wypowiadam ;)

niedziela, 6 lipca 2008

Cichy zapadł zmrok

Zapadła cisza. Tu i w ogóle, we mnie. Bo sesja, smesja itd, ale tak naprawdę to dlatego, że we mnie umarł płód, umarło chcenie, szukanie, odkrywanie i to coś, co zdolne było wznieść się do transcendencji. Potrzebny wskrzesiciel.

niedziela, 22 czerwca 2008

"Rozdzierający
Jak tygrysa pazur
Antylopy plecy
Jest smutek człowieczy

Nie brookliński most
Ale przemienić
W jasny, nowy dzień
Najsmutniejszą noc-
To jest dopiero coś!"

//"Nie brookliński most", SDM

sobota, 14 czerwca 2008

Dom


Ciepła, dobra, miła, serdeczna, życzliwa - przecież taka właśnie chcę być. Pamiętać o ludziach, okazywać serce. Czemu tego nie robię?
I czemu jeszcze nie śpię?
Kiedyś umiałam / chciałam / bardziej się starałam. Skądś brałam na to siłę. Wiem skąd.
Chcę wrócić. Chcę żyć pokorniej, w świadomości niemocy, w ukryciu Jego rąk. Chcę kochać.

piątek, 13 czerwca 2008

Stróż

Mój Anioł czuwa nade mną i jest zawsze, kiedy trzeba, ale nie narzuca. Pozostaje mi wolność wyboru między dobrym, a bagnem.

wtorek, 10 czerwca 2008

Codzienność


Jeden dzień gorszy, drugi lepszy. Potem znów gorszy, lepszy, lepszy, gorszy, lepszy, gorszy, gorszy, gorszy i lepszy, lepszejszy, najlepszej.. gorszy, najgor - nie! Lepszy. Zdecydowanie lepszy - ma być i już!

środa, 4 czerwca 2008

Słaba, mała i głupia

Nie umiem rozmawiać. Tak spokojnie, opanowanie, z miłością, nie naciskając, z szacunkiem, mocno i delikatnie - nie umiem. I ja chyba wolę nic nie mówić, mówić o pogodzie, nie mówić wiele, mówić o ptakach, słuchać Bacha, płakać w kącie, dusić w sobie, nie wychodzić, wyrzucać hurtem, po przecinku, przecinkiem, przeciekiem, jak już w sobie się nie pomieści...

A życie płynie nieubłaganie, coraz dalej i dalej, i dalej.. Już dwa, nie jedno. I już nadziei nie mam, że będziemy jedno. Kolejne słowa, czyny, ich brak, wszystko po kolei jest nie tak, żebym rozumiała, żebym pojmowała, mogła zobaczyć w tym dobro.

Jutro siądę i będę płakać, a życie poleci daleko i dalej...

czwartek, 29 maja 2008

Skrzęk!


Coś jakby drgnęło.. leciutko, troszeczkę.. Tak, jakby do przodu..
Daj Boże tak dalej.

niedziela, 25 maja 2008

Ech..

Życie tak szybko się zużywa - nie wiem kiedy. A nic nie robię...

czwartek, 22 maja 2008

Przewrotność

Nie każdy dzień, co dobrze się zaczyna, dobrze się kończy.
Ale na odwrót: czasem zaczyna się nieciekawie, a wieczór jest dobry :)

środa, 21 maja 2008

Dzień dobry :)


Zbliża się czas wolny od zajęć i czas spotkań z przyjaciółmi :) I nowy dzień wstał. Nie ma już upału, który mi dokuczał (wiem, że dla wielu określenie "upał" jest wielką przesadą), i nie ma deszczu, którzy oczyścił powietrze. Jest jeszcze szarawo, ale przyjemnie. I w nosie kręci - czyżby znowu jakieś przeziębienie chciało się przebić? Od dziś coś robimy, walczymy, działamy. Już zaczynam :)

niedziela, 18 maja 2008

Wieliczka :)



Zamilkłam, bo i serce głupie. Dni uciekają jeden za drugim, a ja nawet głowy nie podniosłam w dobrą stronę. Gdzie jest Kasia, która idzie, zmaga się, przekracza kolejne odcinki i myśli słonecznie?

niedziela, 11 maja 2008

Kościół

Wchodzisz i ludzie się modlą. Każdy trochę inaczej, jak umie.

A był taki moment w moim życiu, że bardziej widziałam tych, którzy się nie modlą, zdawało mi się, że takich jest więcej..

Ptasie trele


Lubię te ptasie koncerty nocą :) Nie przeszkadza im silnik gdzieniegdzie, dzwon ani akompaniament lekko (lub nie-lekko) podpitych. Robią swoje i robią pięknie :) Kiedyś się tego nauczę - daj Boże.

sobota, 10 maja 2008

środa, 7 maja 2008

Moje wierzę


Wiara zaczyna się w każdej komórce mojego ciała, w każdym punkcie życia. To tam należy jej szukać, kiedy się gubię. Tam wracać.

Zgoda na rzeczywistość

Może nie warto trzymać się kurczowo tego, co wydaje się słuszne i co zawsze się marzyło. Ale nie rezygnować z tego, co warte jest marzeń - myślę o przyjęciu, radosnym przyjęciu tego, że marzenia spełniają się inaczej niż są marzone. Inaczej nie znaczy gorzej, ale właśnie najlepiej jak można :)

wtorek, 6 maja 2008

Skończoność



Czy wystarczy mi serca na całe długie (wszystkim się tak zadaje na początku) życie? Czy starczy miłości, żeby nie oddać pola nocy? Jak to zrobić, żeby mieć siłę oprzeć się wszystkiemu, co nie jest krzykliwe, niedobre, co rani? Nie tylko siła na opór jest potrzebna, ale też siła na pokonanie tego drania, którego mam w sobie.